CZĘŚĆ PIERWSZA OPOWIADANIA
I
Drzewa
szumiały wokół nas, jakby ktoś z góry chciał umilić nam jeszcze bardziej ten
czas. Kwiaty na około symbolizowały szczęście. Wreszcie po tym, co razem
przeszliśmy… wygraliśmy.
Mężczyzna z kilkudniowym zarostem spoglądał na mnie z brudnym uśmieszkiem, jakby przypomniało mu się, co robiliśmy tu kilka lat temu, właśnie na tej plaży. Teraz towarzyszyły nam nasze własne dzieci. Długowłosa, ruda dziewczynka, przypominająca mnie za czasów przedszkola, wierzgała nóżkami, siedząc na kolanach ojca. Na szczęście chłopczyk z krótkimi blond włosami, trochę młodszy, stał grzecznie obok i wpatrywał się w ptaki na niebie.
- Mamusiu, a co to jest życie? - spytał Timothy.
- Widzisz, życie to ja i ty. Ten ptak, to drzewo i kwiat – uśmiechnęłam się do niego.
- Tatusiu, a jak ty sądzisz? – Gwen zwróciła się do bruneta. Mężczyzna uśmiechnął się do niej promiennie.
- To my. To nasza rodzina, skarbie.
Mężczyzna z kilkudniowym zarostem spoglądał na mnie z brudnym uśmieszkiem, jakby przypomniało mu się, co robiliśmy tu kilka lat temu, właśnie na tej plaży. Teraz towarzyszyły nam nasze własne dzieci. Długowłosa, ruda dziewczynka, przypominająca mnie za czasów przedszkola, wierzgała nóżkami, siedząc na kolanach ojca. Na szczęście chłopczyk z krótkimi blond włosami, trochę młodszy, stał grzecznie obok i wpatrywał się w ptaki na niebie.
- Mamusiu, a co to jest życie? - spytał Timothy.
- Widzisz, życie to ja i ty. Ten ptak, to drzewo i kwiat – uśmiechnęłam się do niego.
- Tatusiu, a jak ty sądzisz? – Gwen zwróciła się do bruneta. Mężczyzna uśmiechnął się do niej promiennie.
- To my. To nasza rodzina, skarbie.
~*~
Hej
Wam :). Stwierdziłam, że skoro mam trochę czasu między kłóceniem się ze
wszystkimi dookoła, a uczeniem do szkoły (jasne…), to mogę w końcu opublikować
to, co robię i lubię robić od dłuższego czasu - pisanie. Może nie idzie
mi to dobrze albo nawet średnio, ale to mój sposób na oderwanie się od szarej
rzeczywistości. Mam nadzieję, że się spodoba. Na pierwszy ogień prolog. Mało
wam mówi, pewnie macie mętlik w głowie, jednak z tego co wiem, prolog ma na
celu zainteresowanie czytelnika. Czy mi się udało? Komentujcie :).